Dostosuj preferencje dotyczące zgody

Używamy plików cookie, aby pomóc użytkownikom w sprawnej nawigacji i wykonywaniu określonych funkcji. Szczegółowe informacje na temat wszystkich plików cookie odpowiadających poszczególnym kategoriom zgody znajdują się poniżej.

Pliki cookie sklasyfikowane jako „niezbędne” są przechowywane w przeglądarce użytkownika, ponieważ są niezbędne do włączenia podstawowych funkcji witryny.... 

Zawsze aktywne

Niezbędne pliki cookie mają kluczowe znaczenie dla podstawowych funkcji witryny i witryna nie będzie działać w zamierzony sposób bez nich. Te pliki cookie nie przechowują żadnych danych umożliwiających identyfikację osoby.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Funkcjonalne pliki cookie pomagają wykonywać pewne funkcje, takie jak udostępnianie zawartości witryny na platformach mediów społecznościowych, zbieranie informacji zwrotnych i inne funkcje stron trzecich.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Analityczne pliki cookie służą do zrozumienia, w jaki sposób użytkownicy wchodzą w interakcję z witryną. Te pliki cookie pomagają dostarczać informacje o metrykach liczby odwiedzających, współczynniku odrzuceń, źródle ruchu itp.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Wydajnościowe pliki cookie służą do zrozumienia i analizy kluczowych wskaźników wydajności witryny, co pomaga zapewnić lepsze wrażenia użytkownika dla odwiedzających.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Reklamowe pliki cookie służą do dostarczania użytkownikom spersonalizowanych reklam w oparciu o strony, które odwiedzili wcześniej, oraz do analizowania skuteczności kampanii reklamowej.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Ssaki przenośne

Respirator ratuje życie. Bez respiratora od prawie 8 lat już nie byłoby mnie wśród żywych. Respirator to także pewne niedogodności. Muszę być co 2 godziny odsysany. W domu mam ssak stacjonarny zasilany z sieci. Waży ponad 3 kg, więc raczej trudno wziąć go ze sobą na spacer. Są też ssaki zasilane z akumulatora i z sieci. Jedne większe, inne mniejsze i znacznie lżejsze. Pragnę tu przedstawić 3 takie lekkie, małe, mobilne ssaki.

Pierwszy – najdroższy – ssak medyczny akumulatorowy Medela Clario AC/DC Deluxe. Jak dla mnie ma zasadniczą wadę – zbyt małą siłę ssania.

Medela Clario AC/DC Deluxe

Drugi – ssak elektryczny Laerdal Compact Suction Unit 4 – LCSU 4 – 300 ml. Występuje także z większym pojemnikiem – 800 ml. Zasadnicza wada – to pojemniki jednorazowe. Pojemnik 300 ml kosztuje ok. 36 zł, a więc w użytkowaniu dość drogie.

Laerdal Compact Suction Unit 4 – LCSU 4 – 300 ml
Laerdal Compact Suction Unit 4 – LCSU 4 – 300 ml

I trzeci – mój faworyt – DeVilbiss Vacu-Aide Compact Portable Suction Aspirator Machine 7310PR-D VacuAide.

DeVilbiss Vacu-Aide Compact Portable Suction Aspirator Machine 7310PR-D VacuAide

Dwa pierwsze ssaki można kupić w kraju. Niestety, trzeci, można kupić tylko w USA i Kandzie. Firmy, które znalazłem nie sprzedają ich do naszego kraju. Pozostaje jeszcze Ebay, ale koszt wysyłki wynosi ponad 100$.

Wreszcie mam ssak przenośny

7.08.2018 r. w końcu dotarł do mnie ssak Devilbiss Health Care – 7310PR-D – Vacu-Aide Compact Suction Unit.

Piszę w końcu, gdyż zamówiłem go 4.07.2018 r. w sklepie w U.S.A. Miałem zamówiony ssak otrzymać w ciągu 2-3 tygodni. Niestety, wysłany dopiero w czwartym tygodniu. Gdybym ciągle ich nie ponaglał, to zapewne do dziś czekałbym na niego. W końcu wysłali na początku sierpnia DHL-em. Ssak dotarł w ciągu kilku dni.

Nie podaję nazwy firmy ani linka do nich, gdyż nie chcę nikogo narażać na takie problemy jakie mnie dotknęły.

Za ssak łącznie z przesyłką zapłaciłem 390,90 USD. Przy odbiorze zapłaciłem jeszcze ponad 300 zł cła i podatku VAT. Jeżeli, ktoś chciałby kupić taki ssak, to chyba prościej byłoby kupić przez Ebay. Tam od razu podana jest kwota cła i VAT. W cenę zakupu jest wliczone cło i VAT oraz przesyłka. I najważniejsza sprawa, w razie problemu mamy do kogo zwrócić się.

A teraz trochę o tym ssaku. Jest naprawdę mały i lekki. Dołączona do niego torba wygląda dobrze. W bocznej kieszonce można schować cewniki i rękawiczki. Niestety, ma jedną wadę – jest głośny, więc przy odsysaniu wszyscy słyszą i nie da się ukryć :). Odsysa dobrze. Moc ssania jest porównywalna do ssaków stacjonarnych. Kilka razy używałem jego większego
„brata” i oba mają porównywalną moc i są tak samo głośne.

Obecnie mogę wyjechać na dłuższy spacer – jedynym ograniczeniem jest praca respiratora na baterii. Przy moich ustawieniach bateria trzyma znacznie krócej, ale dzięki temu mogę swobodnie rozmawiać. Nie mam problemów w komunikowaniu się. Gdyby obniżyć Vt do niecałych 700, bateria trzymałaby o 2-3 godziny dłużej, ale za to mówiłbym mniej wyraźnie – ciszej.